Читаем Radca stanu полностью

Co prawda, jednemu, furmanowi Kulikowowi, udało się ujść z życiem. Od niego wiemy, że w głównej grupie było dwóch bandytów. Jeden z nich, sądząc z opisu, to nasz ukochany pan Grin. Drugiego nazywano Atutem. Niby ślad, ale w sumie - zero! W zajeździe „Indie” odkryto trupa mężczyzny z rozbitą czaszką. Ubrany był tak jak Atut i został rozpoznany przez Kulikowa. „Atut” to pseudonim dostatecznie popularny w środowisku kryminalistów, oznacza bandytę, któremu sprzyja szczęście. W tym konkretnym przypadku był to najprawdopodobniej legendarny zbir z Petersburga, Tichon Bogojawleński, wedle plotek powiązany z nihilistami.

Jak wam wiadomo, ciało odesłano do stolicy w celu identyfikacji. Ale jaka z tego będzie korzyść? Pan Grin tę niteczkę już i tak odciął. Dla niego to bardzo wygodne, i pieniążkami dzielić się nie trzeba... - Książę splótł palce i strzelił stawami. - Ale to nie rabunek powinien nas głównie martwić. Stało się coś jeszcze gorszego.

W pokoju zapanowała cisza, trudno bowiem było wyobrazić sobie nieszczęście straszniejsze niż grabież, do której doszło.

- Wiecie już, że radca tytularny Zubcow ustalił, skąd dzwoniono przed napadem na karetę. To mieszkanie znanego adwokata Zimina na Miasnickiej. Ponieważ Zimin przebywa teraz w Warszawie - piszą o tym wszystkie gazety - posłałem swoich agentów, aby ostrożnie wybadali, co to za wstydliwy mężczyzna nie zechciał porozmawiać z Siergiejem Witaljewiczem. Wywiadowcy zauważyli, że w mieszkaniu nie pali się światło, więc otworzyli drzwi i znaleźli tam trupa...

Efektowną pauzę zepsuł Erast Pietrowicz cichym pytaniem:

- Czyżby Gwidona?

- Skąd pan wie? - Pożarski szybko odwrócił się ku niemu. - Nie mógł pan tego wiedzieć!

- To bardzo proste. - Fandorin wzruszył ramionami. - Powiedział

pan, że zdarzyło się coś jeszcze g-gorszego niż kradzież sześciuset tysięcy. Wszyscy wiemy, że w dochodzeniu postawił pan najwyższą stawkę na agenta Gwidona. Czyja więc śmierć mogła zdenerwować pana do takiego stopnia?

Rozdrażniony wicedyrektor wykrzyknął:

- Brawo, brawo, panie radco stanu! Tylko gdzie pan był wcześniej ze swoją dedukcją? Tak, to Gwidon. Są wszystkie cechy oczywistego samobójstwa: w rękach zaciśnięty kindżał z literami „GB”, kłuta rana serca, naniesiona tymże ostrzem. Wynika z tego, że się pomyliłem, błędnie oceniłem konstrukcję psychiczną obiektu.

Widać było, że samobiczowanie przychodzi Glebowi Gieorgijewiczowi z trudem, i Fandorin z szacunkiem docenił ten gest.

- Nie tak bardzo się pan pomylił - powiedział. - Widocznie Gwidon chciał wydać swoich towarzyszy i nawet połączył się z oddziałem, ale w ostatnim momencie obudziło się w nim sumienie. To się z-zdarza u zdrajców.

Pożarski zrozumiał, że radca nawiązuje do wcześniejszej rozmowy, i na chwilkę się uśmiechnął, ale zaraz nachmurzył się i ostro zwrócił do podpułkownika Burlajewa.

- No, a gdzie wasz Mylnikow? W nim nasza ostatnia nadzieja. Atut jest martwy, Gwidon też. Nieznany jegomość, znaleziony za płotem cerkwi na uliczce Somowskiej, także jest martwy, ale jeśli go zidentyfikujemy, może pojawi się nowy ślad.

- Jewstratij Pawłowicz postawił na nogi wszystkich cyrkułowych -

odrzekł basem Burlajew - a jego wywiadowcy porównują fotografię nieboszczyka ze wszystkimi zdjęciami z naszych kartotek. Jeśli jest z Moskwy, na pewno go zidentyfikujemy.

- I znowu zwracam pańską uwagę, Eraście Pietrowiczu, jakby w kontynuacji naszego dyskursu. - Pożarski spojrzał na radcę stanu. -

Nieznany został jedynie ranny w szyję, to nie była rana śmiertelna.

Jednak wspólnicy go ze sobą nie zabrali, dobili strzałem w skroń. Oto jakie mają obyczaje!

- A może ranny z-zastrzelił się sam, żeby nie być ciężarem dla towarzyszy? - z powątpiewaniem rzucił Fandorin.

Na wzmiankę o takiej szlachetności Gleb Gieorgijewicz tylko przewrócił oczyma, a pułkownik Swierczyński wstał i z gotowością zaproponował:

- Rozkaże pan, panie wicedyrektorze, powierzyć mnie osobiście identyfikację? Zbiorę wszystkich moskiewskich dozorców, na baczność w szereg ustawię. W takiej sprawie sam Mylnikow i jego szpicle to za mało.

Już kolejny raz tego wieczoru Stanisław Filipowicz próbował się wykazać pożyteczną inicjatywą, choć książę uparcie nie zwracał na niego uwagi. Teraz jednak, niespodziewanie, Pożarski jakby nie wytrzymał.

- Pan by lepiej milczał! - krzyknął gromko. - To pański resort odpowiada za porządek w mieście! Ładny mi porządek! Czym pan się zamierza zająć? Dworcami? No, to niech pan jedzie, kontroluje! Bandyci z pewnością spróbują wywieźć łup, i to najprawdopodobniej do Petersburga, żeby ponownie napełnić kasę partyjną. I niech pan uważa, Swierczyński, jeśli i to pan spartoli, to wypomnę panu wszystko za jednym zamachem! Idźcie!

Śmiertelnie pobladły pułkownik zmierzył Pożarskiego przeciągłym spojrzeniem i w milczeniu skierował się do wyjścia. Za nim w pośpiechu pobiegł oficer przyboczny, porucznik Smoljaninow.

Wtem drzwi sekretariatu się otworzyły i do gabinetu wpadł

szczęśliwy Mylnikow.

- Jest! - krzyknął od progu. - Rozpoznany! W zeszłym roku był

Перейти на страницу:

Похожие книги

1. Щит и меч. Книга первая
1. Щит и меч. Книга первая

В канун Отечественной войны советский разведчик Александр Белов пересекает не только географическую границу между двумя странами, но и тот незримый рубеж, который отделял мир социализма от фашистской Третьей империи. Советский человек должен был стать немцем Иоганном Вайсом. И не простым немцем. По долгу службы Белову пришлось принять облик врага своей родины, и образ жизни его и образ его мыслей внешне ничем уже не должны были отличаться от образа жизни и от морали мелких и крупных хищников гитлеровского рейха. Это было тяжким испытанием для Александра Белова, но с испытанием этим он сумел справиться, и в своем продвижении к источникам информации, имеющим важное значение для его родины, Вайс-Белов сумел пройти через все слои нацистского общества.«Щит и меч» — своеобразное произведение. Это и социальный роман и роман психологический, построенный на остром сюжете, на глубоко драматичных коллизиях, которые определяются острейшими противоречиями двух антагонистических миров.

Вадим Кожевников , Вадим Михайлович Кожевников

Детективы / Исторический детектив / Шпионский детектив / Проза / Проза о войне