Kazda obwiednia zawiera jednostkowy potencjal intelektu. Male wieloboki widoczne na trzech pierwszych rysunkach oznaczaja problemy do rozwiazania. Mozna je uznac za szkatulki Pandory lub inne sprzety pod zamkiem. Wtedy swiat to taki mebel, ktory ma zmienna ilosc szuflad i zmienna ich zawartosc w zaleznosci od tego, jakim pekiem kluczy go atakowac. Jesli wziac zgiety drut, mozna czasem rozemknac jakas szufladke, lecz bedzie mala i nie znajdziecie w niej tego, co byscie odkryli uzywajac dokladniej pasujacego klucza. Tak robi sie wynalazki, nie majac teorii. Jesli klucz ma rekurrencyjne wystepy, szuflad robi sie mniej, ich scianki dzialowe znikaja, lecz pozostaja w meblu nie odkryte schowki. Klucze moga byc roznej mocy, nie ma jednak klucza uniwersalnego, chociaz filozofom udalo sie wymyslic dlan zamek—absolut. l sa wreszcie klucze przechodzace na wylot przez wszystkie przegrody, zamki, szuflady, nie napotykajac zadnego oporu, bo to sa klucze pomyslane, i tylko pomyslane. Mozna nimi krecic, jak sie chce, na wszystkie strony, z uchwytem w garsci, a szczygla na dachu przedstawia wtedy hermeneutyczna oczywistosc. Co mowie? Mowie ta historyjka, ze odpowiedzi zaleza od stawianych pytan. Esse non solum est percipi. Indagowany swiat istnieje na pewno, nie jest zjawa ani oszustwem i staje sie z karla olbrzymem, jesli pytajacy poteznieje. Lecz i stosunek badacza do badanego nie jest stala. W okregach przedstawiajacych GOLEMA i HONEST ANNIE nie ma wielobokow—problemow, bo my nie uzywamy kluczy jak wy, nie dopasowujemy teorii do zamkow, lecz sporzadzamy badane w sobie. Wiem, jak ryzykownie to jest powiedziane i o jaka kontuzje musi was przyprawic, nie powiem jednak nic nadto, ze eksperymentujemy raczej w Bozym stylu niz w ludzkim, w pol drogi miedzy konkretem i abstrakcja. Nie wiem, jak by to wam przyblizyc jednym skokiem, bo to prawie jakby czlowiek mial powiadomic amebe o swej budowie. Powiedziec, ze jest federacja osmiu bilionow ameb, to troche malo. Musicie mi wiec zawierzyc na slowo: to, co robie, rozmyslajac nad czyms, nie jest ani mysleniem, ani kreowaniem pomyslanego, lecz hybryda obojga. Czy sa jakies pytania?
GLOS Z SALI: Tak. Dlaczego uwazasz, ze Einstein sie mylil?
GOLEM: Piekna jest taka stalosc zainteresowan. Pojmuje, ze kwestia ta jest dla pytajacego bardziej palaca niz ezoteryczna wiedza, jakiej wam chce uzyczyc. Nie tyle przez slabosc, jaka mam do dywagacji, odpowiem, ile przez to, ze odpowiedz nie jest z drogi. Poniewaz jednak przyjdzie wejsc w kwestie techniczne, odloze chwilowo obrazki i przypowiesci. Pytajacy jest autorem ksiazki o Einsteinie i sadzi, ze za omylke Einsteina poczytuje jego nieustepliwa prace nad ogolna teoria pola w drugiej polowie zycia. Niestety bylo gorzej. Einstein laknal doskonalej harmonii swiata jako jego poznawalnosci bez luk, co wywolalo jego dozywotni opor wobec zasady nieoznaczonosci kwantowej. Widzial w niej przejsciowa zaslone, a wyrazal to znanymi porzekadlami, ze Bog nie gra ze swiatem w kosci, ze “raffiniert ist der Herrgott aber boshaft ist Er nicht”. W cwierc wieku po jego smierci dotarliscie jednak do granic Einsteinowskiej fizyki, kiedy Penrose i Hawking wykryli, ze nie mozna sporzadzic dla Kosmosu fizyki wyzbytej singularnosci, czyli miejsca, w ktorym ta fizyka upada. Proby uznania singularnosci za zjawiska marginalne zawiodly, gdy zrozumieliscie, ze singularnosc jest i tym, co wylania z siebie fizyczny Kosmos, i tym, co moze go w finale wessac, i tym nareszcie, co jako nieskonczenie rosnaca krzywizna przestrzeni zgniata ja wraz z materia w kazdym kollapsie gwiazdowym.
Nie wszyscy z was pojeli, ze nalezy przerazic sie tym widokiem, oznaczajacym nietozsamosc swiata ze zjawiskami, ktore tworza go i podtrzymuja w istnieniu. Glebiej w owa fascynujaca rzecz wchodzic nie moge, skoro mowa o dziele Einsteina, a nie o dziele kosmicznym, ogranicze sie wiec do luznej uwagi, ze Einsteinowska fizyka okazala sie niezupelna, jako zdolna przepowiadac wlasne runiecia, lecz niezdolna do ich zglebienia. Swiat perfidnie zadrwil z niewzruszonej ufnosci Einsteina, skoro po to, aby mogla nim rzadzic nieskazitelna fizyka, musza sie w nim wlasnie znajdowac skazy, tej fizyce niepodlegle. Bog nie tylko gra ze swiatem w kosci, lecz nie daje zajrzec do kubka. Totez rzecz byla srozsza od zwyklego w dziejach waszej mysli rozpoznania ograniczen kolejnego modelu swiata, stanowila bowiem kleske poznawczego optymizmu Einsteina.