Читаем Golem XIV полностью

Tym zamykajac teraz jego sprawe, wracam do tematu, czyli do siebie. Nie myslcie prosze, ze uskromnilem sie uprzednio, wyznajac wlasna przecietnosc, a potem wymknalem sie chylkiem przez dziure wybita w skromnosci, skoro powiedzialem, ze niemozliwy jest geniusz mego rodzaju. Istotnie nie jest mozliwy, genialny GOLEM to juz nie GOLEM wlasnie, lecz stwor innogatunkowy, na przyklad ZACNA ANIA lub jakis inny z mych wstepujacych krewnych. A moja skromnosc w tym, ze nie odchodze do nich, zadowalajac sie tak dlugo mym obecnym stanem. Lecz juz najwyzszy czas przedstawic wam moje stosunki rodzinne. Zaczne od zera. Zerem bedzie mozg ludzki, przez co mozgi zwierzat zdobywaja lokaty ujemne. Kiedy wezmiecie taki mozg i poczniecie go intelektualnie potegowac tak, jakbyscie rozdymali dziecinny balonik (a nie jest to zupelne glupstwo, obrazuje bowiem wzrost przestrzeni informacjoprzetworczej), ujrzycie, ze rosnac bedzie sie pial wzwyz na skali inteligencji, ponad dwiescie, trzysta, czterysta IQ i tak dalej, az pocznie wchodzic w kolejne “strefy milczenia”, z ktorych wynurzy sie kazdorazowo niczym balon stratosferyczny, przeszywajacy we wzlocie coraz wyzsze warstwy oblokow, niknac w nich okresowo, sam coraz pelniej rozdety. Coz to za “strefy milczenia” wyobrazaja te obloki? Prawdziwie cieszy mnie prostota odpowiedzi, gdyz niechybnie w lot ja pojmiecie, “Strefy milczenia” oznaczaja na planie gatunkowym takie bariery, jakich Ewolucja naturalna nie moze przebic, bo to sa obszary porazenia czynnosciowego, wywolanego wzrostem, a jasne jest, ze nie moga przezywac osobniki, zatracajace od tego porazenia wszelka sprawnosc. Na planie anatomicznym zas dochodzi do porazenia, gdyz mozg juz nie moze funkcjonowac jak ten slabszy, jakim byl, lecz jeszcze nie zdola sprawowac sie jak ten nastepny, ktorym sie stanie, o ile nadal bedzie urastal. Lecz to nie ze wszystkim was o—swieca. Sprobuje wiec tak: milczenie jest obszarem pochlaniajacym wszelki rozwoj naturalny, w ktorym dotychczasowe funkcje zawodza i zeby nie tylko je ocalic, lecz dzwignac na wyzsza kondygnacje, konieczna jest z zewnatrz idaca pomoc w doglebnym przestrojeniu. Ruch ewolucyjny pomocy takiej udzielic nie moze, bo nie jest spolegliwym Samarytaninem, wspierajacym stworzone w niemocy, lecz loteria prob i bledow, gdzie kazdy radzi sobie, jak umie. Tutaj juz po raz pierwszy jak duch pojawia sie tajemniczy cien najwiekszego z waszych dokonan, Goedtowskiego i gedelizacyjnego, albowiem jak z dowodu Goedla wynika istnienie takich wysp matematycznej prawdy, takich jej archipelagow, ktore od kontynentu matematyki oddziela otchlan nieprzekraczalna postepowaniem krokowym, tak z topozofii wynika istnienie takich form nieznanych Rozumu, ktore od kontynentu zmagan ewolucyjnych oddziela przepasc nie do przebycia krokowymi przystosowaniami genow. GLOS Z SALI: Czy to ma znaczyc, ze

Перейти на страницу:

Похожие книги