Читаем Desiderium Intimum полностью

próbując zmusić swoje ciało do... rozluźnienia się. Jak we śnie sięgnął do kieszeni i

wyjął z niego zielony kamień. Zacisnął go w dłoni i wysłał wiadomość:

Cholera, nie mogę skupić się na lekcji. Przez cały czas myślę o tym, jak mnie

wczoraj pieprzyłeś. Do tej pory robiłem się twardy tylko na Eliksirach, a teraz jestemtwardy nawet na Historii Magii.

Schował klejnot. Wiedział, że pewnie nie otrzyma odpowiedzi, ponieważ Snape nigdy

nie odpisywał na takie wiadomości, ale i tak...

Zesztywniał nagle, czując ciepło emanujące z kieszeni. Szybko wyjął kamień i

odczytał wiadomość:

Potter, prowadzę teraz zajęcia.

Uśmiechnął się do siebie. Musiał to zrobić. Nie potrafił się powstrzymać.

Szkoda, właśnie miałem zamiar opisać ci, jak dzisiaj rano masturbowałem się,

myśląc o tobie. Ale w takim razie nie będę ci przeszkadzał.

Zamarł, czując jak jego serce bije z podekscytowania. Wpatrywał się w klejnot z taką

intensywnością, iż jego oczy zaczęły niemal łzawić.

Jest! Kamień rozjarzył się ciepłym blaskiem. W środku widniało tylko jedno słowo:

Opowiedz.

Na jego usta wypłynął triumfalny uśmiech. Punkt dla niego!

Zacisnął klejnot w dłoni, zamknął oczy i powrócił myślami do tamtej chwili:

Zsunąłem spodnie od piżamy i wziąłem go do ręki. Był twardy już od chwili, kiedy sięobudziłem i przypomniałem sobie cały wczorajszy wieczór. Wyobraziłem sobie, że to

twoja ręka. Chciałem to robić wolno, ale nie mogłem. Byłem za bardzo podniecony.

Obciągałem sobie, myśląc o tobie i o tym, jak mnie wczoraj posuwałeś. A później...

- Harry, przestań szperać pod ławką i zajmij się lekcją! - ofuknęła go Hermiona,

patrząc na niego z dezaprobatą znad swoich notatek. Harry z trudem powrócił do

rzeczywistości. Zakręciło mu się w głowie. Spojrzał na przyjaciółkę i nieznacznie

skinął głową, biorąc do ręki pióro i udając, że zaczyna coś pisać. W tym samym

momencie poczuł ciepło w dłoni. Kiedy Hermiona przestała zwracać na niego uwagę,

zerknął pod ławkę i przeczytał:

Co było dalej?

Jego serce szarpnęło się w piersi. Czuł, że jest coraz bardziej podniecony. Było coś...

niesamowitego w tym, co teraz robili. Flirtowali ze sobą. Na lekcji. Harry bez trudu

potrafił wyobrazić sobie Severusa, siedzącego przy biurku w pełnej uczniów klasie i

odczytującego wiadomości, które mu wysyłał. A może nawet... - Harry oblizał wargi

- ...a może nawet Severus także jest twardy, kiedy sobie wyobraża Harry'ego

robiącego wszystkie te rzeczy? Ponownie zamknął oczy i kontynuował:

Później przyspieszyłem, ściskając go tak mocno, jak ty to zawsze robisz. Bardzo

chciałem, żebyś naprawdę był przy mnie. I kiedy tak dokładnie sobie wyobraziłem, że

to twoja dłoń dotyka mojego penisa, a później, że... że... cholera, powiedz to... żeczuję na nim dotyk twojego języka, który zatacza koła wokół główki... wtedy

poczułem taką wielką eksplozję i nie mogłem już nad sobą zapanować. Spuściłem

się na kołdrę i prawie zemdlałem z przyjemności i... Cholera, odpieprz się, Hermiono!

Harry zamrugał kilka razu, jakby wybudzał się z letargu, i szybko schował kamień do

kieszeni, po czym spojrzał ze złością na poszturchującą go ciągle przyjaciółkę:

- Co znowu? - warknął, nie potrafiąc ukryć rozdrażnienia.

Hermiona posłała mu nieprzyjemne spojrzenie.

- Jest lekcja, Harry! Powinieneś słuchać i notować, a nie bawić się czymś pod ławką!

Co ty tam masz? - zapytała i zanim Harry zdążył ją powstrzymać, zajrzała pod ławkę.

Gwałtownie zasłonił dłonią swoją wyraźnie widoczną pod materiałem spodni erekcję,

ale było już za późno. Hermiona rozszerzyła oczy i spojrzała na niego tak, jakby

nagle zamienił się w kupkę smoczych odchodów.

- Harry, czy ty robiłeś to, o czym myślę, że robiłeś? - zapytała drżącym głosem,

prostując się szybko. Była tak czerwona, iż wydawało się, że zaraz zacznie parować.

Zresztą Harry wyglądał dokładnie tak samo.

Перейти на страницу:

Похожие книги