Читаем Desiderium Intimum полностью

- Tak, Hermiono? To znaczy... - Tonks zarumieniła się - ...panno Granger?

- Legilimens jest to zaklęcie umożliwiające włamanie się do czyjegoś umysłu i

odczytanie wspomnień danej osoby.

- Świetnie. Dziesięć punktów dla Gryffindoru.

Hermiona pokraśniała z dumy.

- Nie macie tego w programie nauczania - powiedziała Tonks - więc nie musi pan

tego szukać w podręczniku, panie... - zawahała się.

- Thomas - odpowiedział spokojnie Dean. Wszyscy już się przyzwyczaili do tego,

że nauczycielka wciąż zapominała ich nazwisk. Dean zamknął książkę i odłożył ją na

bok.

Harry czuł się trochę nieswojo. Doskonale wiedział, co to jest Legilimencja i do

czego służy. Wciąż pamiętał upokarzające lekcje ze Snape'em w zeszłym roku, kiedy

nauczyciel wdzierał się do jego umysłu i oglądał wszystkie jego wspomnienia. Nawet

te najbardziej osobiste. I pomimo wciąż podejmowanych prób wyrzucenia go ze

swojej głowy, Harry nie potrafił się przed tym obronić.

Tonks nie powiedziała im niczego, czego Harry by już nie wiedział, ale pozostali

słuchali jej z ogromnym zainteresowaniem. Chyba uznali to za znacznie ciekawsze,

niż wyłapywanie Ogniowróżek.

- Uznałam, że powinniście poznać to zaklęcie, szczególnie teraz, kiedy jesteśmy

na skraju wojny - ciągnęła Tonks, najwidoczniej miło podłechtana tym, że wszyscy po

raz pierwszy słuchają jej z taka uwagą. - Ale na tym nie koniec. Istnieje także druga

wersja tego zaklęcia, niemal zapomniana, jednak ostatnio ponownie odkryta i z

powodzeniem używana przez Sami-Wiecie-Kogo i jego popleczników. Znacznie,

znacznie silniejsza i o wiele niebezpieczniejsza. Prawdę mówiąc, Ministerstwo

zastanawia się, czy nie wpisać go na listę Zaklęć Niewybaczalnych, ponieważ jego

skutki mogą być przerażające i nieodwracalne. Dodatkowo, obrona przed nim jest

prawie niemożliwa. Nie ma do tego żadnych zaklęć, a jedyne, co może uchronić

czarodzieja, na którego rzucono to zaklęcie, jest siła jego woli. Niestety, musi być

ona naprawdę ogromna i tylko nieliczni nią dysponują.

Harry nadstawił uszu. To było coś nowego. Nauczycielka machnęła różdżką w

stronę tablicy, na której pojawiły się dwa słowa: Legilimens Evocis.

- Może ktoś o nim słyszał? - zapytała Tonks.

W klasie zapanowała cisza. Nawet Hermiona nie podniosła ręki.

- Cóż - powiedziała Nimphadora niezwykle poważnie - nie dziwię się, że nikt nie

słyszał o tym zaklęciu. Jak już wam wspomniałam, przez wieki było absolutnie

zakazane i wiedza o nim była starannie ukrywana. Dopiero niedawno ponownie

zaczęto go używać. Zwane jest Legilimencją Szczegółową albo Głęboką. Rożni się

od Legilimencji zwykłej kilkoma ważnymi szczegółami. Po pierwsze, Legilimencja

Głęboka pozwala nie tylko na wdarcie się do umysłu ofiary i odczytanie jej

wspomnień, ale także myśli. Oglądając dane wspomnienie, można słyszeć także to,

co przewijało się przez głowę ofiary w tamtym momencie. To jak całkowite wejście w

czyjś umysł, patrzenie na świat oczami drugiej osoby. Po drugie - do użycia jej

potrzebny jest kontakt wzrokowy. Ponadto, w przeciwieństwie do zwykłej Legilimecji,

nie oglądamy rzeki wspomnień, zlepionych ze sobą i wymieszanych. Osoba, która

rzuca zaklęcie, wybiera interesujące ją wspomnienie i tak jakby, wyciąga je na

wierzch. Może je oglądać, jak długo zechce, może także przywołać wszystkie

powiązane ze sobą wspomnienia i myśli. Gdyby, na przykład, ktoś chciał dowiedzieć

się, co sądzi o nim druga osoba, mógłby wybrać wszystkie związane z tym elementy,

a następnie oglądać je i słuchać do woli. To tylko przykład, więc niech wam nie

przyjdzie do głowy rzucenie tego zaklęcia na znajomych! Wiemy, że niedawno

zostało odkryte przez Sami-Wiecie-Kto i teraz bardzo często używa go, żeby

wyciągnąć od więźniów interesujące go informacje. To znacznie szybszy i prostszy

sposób, niż stosowane przez niego dotychczas Crucio.

Wszyscy uczniowie słuchali jej z pełną grozy uwagą. W głowie Harry'ego zaczęły

krążyć nieproszone myśli, które mąciły jego spokój. Tonks odetchnęła i kontynuowała

jeszcze poważniejszym tonem:

- Jednak nie to jest w tym zaklęciu najniebezpieczniejsze. Wam, choćbyście

próbowali, nigdy by się to nie udało, ale doświadczony, potężny Legilimenta, potrafi

manipulować wspomnieniami ofiary. Wymieszać je, albo zatrzymać, jednak to nie

wszystko. Można uwięzić ofiarę w jej najgorszym wspomnieniu i zmusić ją, by

przeżywała je wciąż i wciąż na nowo. Zamknięty w swoim umyśle człowiek staje się

wegetującą rośliną, przeżywającą ciągle od nowa swój największy koszmar. I nigdy

się z niego nie uwolni. I, mówiąc koszmar, wcale nie przesadzam. Można wybrać

najbardziej przerażający sen ofiary i zamknąć ją w nim już na zawsze.

Harry poczuł, że robi się blady. Przypomniał sobie zalewającą go krew i

dźwięczące w uszach śmiechy. Zakręciło mu się w głowie, a jego żołądkiem targnęły

torsje.

- Przepraszam - podniósł rękę, czując, że znowu powraca strach i jego objawy -

czy mógłbym pójść do łazienki?

Tonks spojrzała na niego i przeraziła się.

- Co się stało, Harry? Jesteś blady jak ściana!

- Źle się czuję - odparł gładko, widząc, że ciemnieje mu przed oczami.

Перейти на страницу:

Похожие книги