Nie trefunkiem to stalo sie na 'swiecie,Jz sie Jan 'swiety rodzil w samym lecie,Gdy dzie'n poczyna ubywa'c w swym czasie,A gdy dzie'n bierze sw'oj incr'ement za sie,Chrystus zrodzony. To zna'c przeznaczylo,Co sie od Jana jawnie tlumaczyla,Gdy m'owil, ze mnie mali'c sie potrzeba,A Chrystusowi ur'o's'c az do nieba.Co sie zjawilo gdy Pana poznanoZa messiasza, kt'orym Jana zwano.Tak ur'osl Xpistus. A Jan umalony,Gdy stal przeslancem Pa'nskim narzeczony.Moge rzec jeszcze, ze w ten czasJan 'swiety Umalon, gdy byl od Heroda 'sciety.A Xpistus ur'osl, gdy na drzewie krzyzaWyniesion wzg'ore ku niebu sie zblizal.
Не случайно произошло это на свете,Что святой Иоанн[299] родился в самое лето,Когда день начинает убывать по времени,А когда день прирост свой к себе принимает,Христос рожден. То, знать, означало,Что Иоанном явно истолковано было,Когда сказал он, что мне умаляться надо,А Христу возрастать аж до неба[300].Что и проявилось, когда Господа призналиМессией, каковым прежде Иоанна звали.Так вознесся Христос. А Иоанн был принижен,Когда стал предтечей Господа называться.Могу сказать еще, что святой Иоанн в то времяБыл умален, когда Иродом был обезглавлен[301].А Христос возвеличился, когда на древе крестаВознесен был вверх — к небу приблизился.
«USTY MI CHWAL, A SERCE ICH DALEKO ODE MNIE!»
Wdzieczno's'c muzyki przyjemna kazdemu,Gdy nie przeszkodza swar z halasem temu.Slodkie 'spiewanie slowika wdziecznego,Gdy z nim nie kracze glos kruka spro'snego,Je'sli sie zlacza fraszka glos slowika,Traci swa sladko's'c y wioska muzyka.R'ownie kto chwala usty Bogu 'spiewa,Wdzieczno jest, ale je'sli zgodnie miewaDziela, obyczaj, je'sli za's przeciwnie,Mierzle sa Bogu te discerty dziwne.Jako wiec lutnia, gdy nie nastawiona,Niezgoda glos'ow sluchowi mierziona.Abo jak wilcze pasterzom 'spiewanieWdziecznie, у zeb'ow kozdemu zgrzytanie;Jak na ostatek zel'c z miodem zlaczonaY ze cnym mezem niecnotliwa zona.
«УСТАМИ МЕНЯ ХВАЛЯТ, A СЕРДЦЕ ИХ ДАЛЕКО ОТ МЕНЯ!»[302]