Читаем Gianeja полностью

— Jak daleko jest stąd do bieguna południowego?

— Niezbyt daleko. Jesteśmy na skraju widocznej z Ziemi tarczy księżycowej. To jest krater Tycho.

— Nie znam nazw — niecierpliwie powiedziała Gianeja. — Interesuje mnie coś innego. Czy tutaj, właśnie w tym miejscu, zbiegły się trajektorie, które obliczyliście?

— Tak, tutaj — odpowiedział zdziwiony Muratow.

— Czy to miejsce jest widoczne z Ziemi?

— Tak. Księżyc jest zwrócony ku Ziemi zawsze jedną stroną.

Ogarnęło go podniecenie; zaczął podejrzewać, do czego zmierzają jej pytania.

Czyżby?!..

Podeszli do nich ci uczestnicy ekspedycji, którzy znali hiszpański oraz dwie osoby z personelu stacji. Wstrzymawszy oddech wszyscy czekali, co powie Gianeja.

Wydało się, że nikogo nie zauważyła, zwracała się tylko do Muratowa.

— Wtedy… — Gianeja zamyśliła się na chwilę, jakby coś sobie przypominając. — Była pewna rozmowa, którą słyszałam. Rijageja („Znowu to imię” — pomyślał Muratow.) powiedział, że sputniki znajdują się w takim miejscu, z którego nigdy nie widać Ziemi. Dodał, że jest ono położone u podnóża górskiego grzbietu, w pobliżu bieguna południowego. To, co widzę — wskazała płynnym ruchem ręki — przypomina opisane przez niego miejsce. Ale czy tutaj znajduje się to, co chcecie znaleźć?

— Czy powiedział, że baza jest położona wewnątrz górskiego pierścienia? — zapytał Muratow.

— Nie zrozumiałam słowa, które pan powiedział.

— Baza?

— Tak!

— No… miejsce, w którym znajdują się teraz sputniki.

— Była o czymś takim mowa. Nawet na pewno była. Jakże inaczej mogłam wiedzieć, że na Księżycu znajdują się pierścieniowate góry. A o tym wiedziałam.

— Czy pani dobrze pamięta, że Rijageja powiedział właśnie tak: „W miejscu, skąd nie widać Ziemi”?

— Tak, pamiętam to dokładnie.

— Dziękuję, Gianejo! Znowu oddała pani nam wszystkim ogromną przysługę.

Wzruszyła ramionami.

— Robię dalej to, co już zrobiłam. Nic nowego.

Odwróciła się, dając swoją postawą do zrozumienia, że nie zamierza kontynuować rozmowy.

Ale i tak powiedziała bardzo dużo.

<p>VIII</p>

Stone wezwał wszystkich na nadzwyczajną naradę. Jeżeli Gianeja miała rację, a najprawdopodobniej tak właśnie było, to baza innego świata, której szukali w promieniu setek kilometrów od centrum krateru, mogła znajdować się w pobliżu stacji, w miejscu dostępnym dla ludzi i gdzie nikomu nie przychodziło do głowy jej szukać.

Gianeja ostrzegała, że nie należy zbliżać się do bazy. Jeżeli znajdowała się ona obok miasteczka, to ludzie już setki razy mogli się do niej zbliżyć. Nikt nie miał pojęcia, co by się wtedy stało, można jednak było przypuszczać, że na pewno nic dobrego.

— Szczęśliwy zbieg okoliczności — powiedział Tokariew.

Muratow siedział pogrążony w swoich myślach i prawie nie słyszał toczących się wokół sporów. Niejasne przypuszczenie, wywołane przez szybko rosnącą szczerość Gianei, przekształciło się prawie w pewność.

Wykorzystał pauzę, która nastąpiła w rozmowie i powiedział:

— Wiele przemawia za tym, że współplemieńcy Gianei byli na Ziemi i na Księżycu już bardzo dawno temu. Prawdopodobnie wtedy założyli bazę i uruchomili sputniki.

— Nie mamy teraz już żadnych wątpliwości, że nie zrobiono tego w dobrych zamiarach. Ale twórcy planu wyraźnie się przeliczyli. Tempo rozwoju Ziemi — ziemskiej nauki i techniki — wyprzedziło ich zamysły. Myśleli, że Księżyc będzie dla nas jeszcze niedostępny, kiedy zjawią się u nas po raz drugi. Nie można również wątpić w to, że statek kosmiczny, który zginął obok Hermesa, leciał właśnie na Księżyc. To była ich druga wizyta w systemie słonecznym. Po co przylecieli? Co by zrobili, jeśliby nie zginęli w katastrofie? To jest bardzo ważne i trzeba się tego dowiedzieć, a wie o tym Gianeja. Tak, tylko przypadkiem ludzie nie natknęli się na bazę, ale nie to jest najważniejsze. Denerwuje mnie żądanie Gianei, wprawdzie doradza, ale w istocie jest to żądanie — zniszczyć bazę. Czy rzeczywiście zbliżenie się do niej jest tak niebezpieczne? A może ona — mówię o Gianei — po prostu nie chce, byśmy zbadali wyposażenie bazy, dowiedzieli się, jaki cel przyświecał jej gospodarzom? Być może, nieoczekiwana, zaskakująca szczerość Gianei to tylko taktyczny manewr? Zrozumiała, że ludzie Ziemi prędzej czy później znajdą to, co chcą znaleźć. Postanowiła więc wmieszać się, popsuć nam szyki.

Tym można wytłumaczyć jej zainteresowanie „Szóstą” i całe jej zachowanie w ciągu ostatnich dni. Pozytywnie oceniamy jej stosunek do nas, być może jednak popełniamy błąd. A jeśli chciała wziąć udział w ekspedycji po to, by osobiście przekonać się, czy baza przestała istnieć i czy jej tajemnice pozostaną dla nas na zawsze tajemnicami…

— Oskarża więc pan Gianeję o zdradę? — spytał Stone.

Muratow zerwał się na równe nogi.

— O nic jej nie oskarżam. Z własnego punktu widzenia jest, być może, zupełnie w porządku. To, co przed chwilą powiedziałem, mówiłem wbrew sobie. Przedstawiłem tylko jedną z możliwych wersji. Nic więcej.

— Należy o tym pomyśleć — powiedział Tokariew. — Może nas bardzo nęcić zbadanie zwiadowców, wyposażenia bazy, jednak… lekceważenie słów Gianei byłoby nieostrożnością.

Перейти на страницу:

Похожие книги

Аччелерандо
Аччелерандо

Сингулярность. Эпоха постгуманизма. Искусственный интеллект превысил возможности человеческого разума. Люди фактически обрели бессмертие, но одновременно биотехнологический прогресс поставил их на грань вымирания. Наноботы копируют себя и развиваются по собственной воле, а контакт с внеземной жизнью неизбежен. Само понятие личности теперь получает совершенно новое значение. В таком мире пытаются выжить разные поколения одного семейного клана. Его основатель когда-то натолкнулся на странный сигнал из далекого космоса и тем самым перевернул всю историю Земли. Его потомки пытаются остановить уничтожение человеческой цивилизации. Ведь что-то разрушает планеты Солнечной системы. Сущность, которая находится за пределами нашего разума и не видит смысла в существовании биологической жизни, какую бы форму та ни приняла.

Чарлз Стросс

Научная Фантастика
Дневники Киллербота
Дневники Киллербота

Три премии HugoЧетыре премии LocusДве премии NebulaПремия AlexПремия BooktubeSSFПремия StabbyПремия Hugo за лучшую сериюВ далёком корпоративном будущем каждая космическая экспедиция обязана получить от Компании снаряжение и специальных охранных мыслящих андроидов.После того, как один из них «хакнул» свой модуль управления, он получил свободу и стал называть себя «Киллерботом». Люди его не интересуют и все, что он действительно хочет – это смотреть в одиночестве скачанную медиатеку с 35 000 часов кинофильмов и сериалов.Однако, разные форс-мажорные ситуации, связанные с глупостью людей, коварством корпоратов и хитрыми планами искусственных интеллектов заставляют Киллербота выяснять, что происходит и решать эти опасные проблемы. И еще – Киллербот как-то со всем связан, а память об этом у него стерта. Но истина где-то рядом. Полное издание «Дневников Киллербота» – весь сериал в одном томе!Поздравляем! Вы – Киллербот!Весь цикл «Дневники Киллербота», все шесть романов и повестей, которые сделали Марту Уэллс звездой современной научной фантастики!Неосвоенные колонии на дальних планетах, космические орбитальные станции, власть всемогущих корпораций, происки полицейских, искусственные интеллекты в компьютерных сетях, функциональные андроиды и в центре – простые люди, которым всегда нужна помощь Киллербота.«Я теперь все ее остальные книги буду искать. Прекрасный автор, высшая лига… Рекомендую». – Сергей Лукьяненко«Ироничные наблюдения Киллербота за человеческим поведением столь же забавны, как и всегда. Еще один выигрышный выпуск сериала». – Publishers Weekly«Категорически оправдывает все ожидания. Остроумная, интеллектуальная, очень приятная космоопера». – Aurealis«Милая, веселая, остросюжетная и просто убийственная книга». – Кэмерон Херли«Умная, изобретательная, брутальная при необходимости и никогда не сентиментальная». – Кейт Эллиот

Марта Уэллс , Наталия В. Рокачевская

Фантастика / Космическая фантастика / Научная Фантастика