Читаем Powiem wam, jak zginął полностью

— Po czterdzieści! — Filip spojrzał ku siedzącym mężczyznom: — Prawda, jaki śliczny mecz?

Ale Lucy już serwowała. Piłka była lekka, Sara odbiła ją spokojnie na backhand. Lucy także odbiła ją spokojnie. Widać było, że uważa ją za bardzo ważną. Nastąpiła wymiana prostych piłek: raz, dwa, backhand, forehand, backhand, forehand. Sara jak tygrys poszła do siatki i... skróciła lekko.

— Przewaga, odbiór! Setowa piłka! — Filip okazywał teraz zdenerwowanie.

Lucy była tak spokojna jak przy pierwszych piłkach. Zaserwowała mocno. Sara odbiła równie mocno na forehand. Lucy skupiła się, kiedy piłka biegła ku niej, i Alex przeczuł, że teraz postawi va banque. Sara była na półkorcie, zbliżając się ku siatce.

Jak wielki fechmistrz Lucy uderzyła, a piłka jak biała jaskółka śmignęła o milimetry nad siatką, minęła o milimetry rozpaczliwie wyciągniętą rakietę Sary i upadła o milimetry od linii.

— Wspaniale! — Sara dopiero teraz uśmiechnęła się i nagle podbiegła do siatki, przeskoczyła ją i znalazła się połowie kortu przeciwniczki. Lucy opuściła rakietę i stała nieruchomo, ściskając przegub ręki.

— Co ci się stało?

Alex i Drummond zerwali się z ławki, ale uprzedził ich Filip.

— Nie wiem... — Lucy była blada. — Zdaje się naderwałam mięsień, a może go tylko naciągnęłam. To straszne!

— O nie, to minie... — Filip stał przed nią i nie wiedząc, co robić, zacierał w zdenerwowaniu dłonie.

— Myślę o tej operacji, którą mam wykonać! — Lucy potrząsnęła głową. — Boli mnie!

Sara i Drummond ujęli ją pod ramiona i odprowadzili na ławkę.

— Panie Filipie — powiedziała do Davisa, opanowując się i wyraźnie walcząc z bólem — może pan łaskawie przyniesie mi moją walizeczkę medyczną. Jest w naszej garderobie... — Zwróciła się ku Sarze. — Pozwolisz, kochanie, prawda?

— Och, o czym ty mówisz! — Sara niecierpliwie machnęła ręką. — Niech pan prędko biegnie!

Filip Davis pobiegł, jak gdyby mu wyrosły skrzydła. Sara zawołała za nim:

— To taka czarna walizeczka, stoi na stoliku pod oknem!

— Taak! — odkrzyknął nie zwalniając i znikł pomiędzy drzewami.

— Jak się czujesz? — zapytała Sara. Pochyliła się nad ręką Lucy. — To było fantastyczne uderzenie. Nie dziwię się, że mięsień mógł nie wytrzymać. Ale to nie są groźne kontuzje... tylko trzeba w ogóle nic nie robić chorą ręką przez parę dni.

— Nie wiem. — Lucy potrząsnęła głową. Krzywiąc się dotknęła bolesnego miejsca czubkami palców lewej dłoni. — Trochę za ostry jest ten ból... — mruknęła. — Boję się, że będę musiała odłożyć operację, jeżeli nastąpiło najgorsze. — Wyprostowała się i spróbowała się uśmiechnąć. — Ale pomysł był dobry. Nie przeczuwałaś tego zupełnie, prawda?

— Nawet gdybym przeczuwała, nie wiem, co mogłabym zrobić. Nie zdążyłam się ruszyć. Myślałam, że będziesz próbowała mnie minąć na backhand... Ale to wszystko głupstwo, kochanie. Musisz się dzisiaj wcześnie położyć i nie ruszać tą ręką. A rano się zobaczy.

— Jeżeli ból zacznie mijać i ręka nie spuchnie — Lucy znowu dotknęła dłoni — to po paru masażach może już pojutrze będę zdolna do trzymania noża...

— Noża? — Sara nie zrozumiała. — Ach, tak! Nie wiem dlaczego, ale pomyślałam o jedzeniu.

— Nie. Kolację dzisiaj będę jadła jak dziecko. Harold będzie musiał mi kroić wszystko i smarować. Myślałam o nożu operacyjnym.

— Jestem! — zawołał Filip nadbiegając. W dłoni trzymał małą czarną walizkę.

— Niech pan naciśnie zameczek, nie, nie tak: w lewo!

Zrobił posłusznie, co kazała i walizeczka otworzyła się. Był w niej komplet narzędzi chirurgicznych przytwierdzony do ścianek, a pośrodku przegródka na bandaże i druga, zawierająca kilka buteleczek.

— Dobrze, że zawsze to mam z sobą.

Lucy wyjęła lewą ręką rolkę bandaża elastycznego i zajrzała do walizki. — Nie ma nożyczek! Wyjęłam je rano. Trudno. — Odczepiła jeden z dwóch długich wąskich noży o lekko zgarbionych ostrzach.

— Niech pan łaskawie odwinie bandaż! — powiedziała do Filipa i podała nóż Drummondowi. — Proszę odciąć mniej więcej półtora jarda. — Filip rozciągnął bandaż i Drummond pochylił się, żeby go przeciąć, ale zaledwie dotknął nożem nagumowanego płótna, pękło ono jak bibułka.

— Nie miałem pojęcia, że to takie ostre! — powiedział ze zdumieniem.

— Powinien być nawet trochę ostrzejszy, tak żeby tkanki nie stawiały najmniejszego oporu. Oczywiście, to zbrodnia, że kroję nim bandaż. Teraz będzie już do niczego... Ale mniejsza o to, proszę tu ściągnąć bandaż, o tak, i nawijać równo, od prawej do lewej, w górę... — Filip ostrożnie wykonywał jej polecenia.

Kiedy opatrunek był już gotów, Lucy wstała i odsunęła lekko mężczyzn, którzy chcieli pospieszyć jej z pomocą.

— Nic mi przecież nie jest. Nie boli nawet bardzo... Za parę minut będę wiedziała, czy zrobić okład. Myślę, że może to się dobrze skończy już jutro. Przepraszam za kłopot, który sprawiłam. Ale tu naprawdę nie chodzi o mnie, tylko o moich pacjentów. Najmniejszy ból mięśnia, najmniejsza niepewność ruchu może spowodować nawet śmierć człowieka albo fiasko operacji. Nie wolno mi postępować inaczej...

Перейти на страницу:

Похожие книги

Смерть дублера
Смерть дублера

Рекс Стаут, создатель знаменитого цикла детективных произведений о Ниро Вулфе, большом гурмане, страстном любителе орхидей и одном из самых великих сыщиков, описанных когда-либо в литературе, на этот раз поручает расследование запутанных преступлений частному детективу Текумсе Фоксу, округ Уэстчестер, штат Нью-Йорк.В уединенном лесном коттедже найдено тело Ридли Торпа, финансиста с незапятнанной репутацией. Энди Грант, накануне убийства посетивший поместье Торпа и первым обнаруживший труп, обвиняется в совершении преступления. Нэнси Грант, сестра Энди, обращается к Текумсе Фоксу, чтобы тот снял с ее брата обвинение в несовершённом убийстве. Фокс принимается за расследование («Смерть дублера»).Очень плохо для бизнеса, когда в банки с качественным продуктом кто-то неизвестный добавляет хинин. Частный детектив Эми Дункан берется за это дело, но вскоре ее отстраняют от расследования. Перед этим машина Эми случайно сталкивается с машиной Фокса – к счастью, без серьезных последствий, – и девушка делится с сыщиком своими подозрениями относительно того, кто виноват в порче продуктов. Виновником Эми считает хозяев фирмы, конкурирующей с компанией ее дяди, Артура Тингли. Девушка отправляется навестить дядю и находит его мертвым в собственном офисе… («Плохо для бизнеса»)Все началось со скрипки. Друг Текумсе Фокса, бывший скрипач, уговаривает частного детектива поучаствовать в благотворительной акции по покупке ценного инструмента для молодого скрипача-виртуоза Яна Тусара. Фокс не поклонник музыки, но вместе с другом он приходит в Карнеги-холл, чтобы послушать выступление Яна. Концерт проходит как назло неудачно, и, похоже, всему виной скрипка. Когда после концерта Фокс с товарищем спешат за кулисы, чтобы утешить Яна, они обнаруживают скрипача мертвым – он застрелился на глазах у свидетелей, а скрипка в суматохе пропала («Разбитая ваза»).

Рекс Тодхантер Стаут

Классический детектив
1984. Скотный двор
1984. Скотный двор

Роман «1984» об опасности тоталитаризма стал одной из самых известных антиутопий XX века, которая стоит в одном ряду с «Мы» Замятина, «О дивный новый мир» Хаксли и «451° по Фаренгейту» Брэдбери.Что будет, если в правящих кругах распространятся идеи фашизма и диктатуры? Каким станет общественный уклад, если власть потребует неуклонного подчинения? К какой катастрофе приведет подобный режим?Повесть-притча «Скотный двор» полна острого сарказма и политической сатиры. Обитатели фермы олицетворяют самые ужасные людские пороки, а сама ферма становится символом тоталитарного общества. Как будут существовать в таком обществе его обитатели – животные, которых поведут на бойню?

Джордж Оруэлл

Классический детектив / Классическая проза / Прочее / Социально-психологическая фантастика / Классическая литература