Читаем Gianeja полностью

Nie, to niemożliwe! Obliczenia zostały wielokrotnie sprawdzone przez innych. Nie mogło się mylić aż tyle ludzi. Sputniki są na Księżycu!

Ale dlaczego nie można ich odnaleźć?

Rozmowa między Mariną i Gianeją, której był świadkiem Muratow kilka minut temu, niezbicie wskazywała, że interesują ją rezultaty księżycowych ekspedycji, że nie przypadkiem, akurat w tym dniu, znalazła się w Selenie.

Wie, wszystko wie!

Powoli podszedł do obu dziewcząt, które stały w tym samym miejscu, co poprzednio. Widocznie Gianeja chciała, żeby na niego zaczekać.

I nieoczekiwana myśl, która przyszła mu do głowy, sprawiła, że na chwilę się zatrzymał.

„A może by tak zapytać Gianeję wprost? Ucieszyła się na mój widok, odnosi się do mnie zupełnie inaczej niż do innych ludzi. Hiszpańskie słowa przyjęła w ten sposób, jak gdyby ich oczekiwała ode mnie i nawet nie próbowała udawać, że nie rozumie. Zaryzykować?”

Poczuł, że niepotrzebnie zadaje sobie to pytanie, że już postanowił. Nie ma sensu powstrzymywać się i czekać nie wiadomo na co. Stone i Rada Naukowa są zbyt ostrożni. Co złego może się zdarzyć? Najwyżej nie odpowie i tyle.

„Ech, niech się dzieje, co chce” — pomyślał.

— Gianejo, bardzo proszę, żeby pani odpowiedziała mi na jedno tylko pytanie — zdenerwowany Muratow nie zauważył, że mówi po hiszpańsku. — Odpowiedź pani jest bardzo ważna dla nas wszystkich, a zwłaszcza dla mnie osobiście. Jeżeli uważa się pani za mojego przyjaciela, to powinna pani odpowiedzieć. Czy sztuczne sputniki, które wysłali pani rodacy, znajdują się teraz na Księżycu?

Marina wysłuchała tego nieoczekiwanego pytania z ogromnym zaskoczeniem, ale i ukrytą radością. Jej brat zdecydowanie i prosto przeciął splątany węzeł.

Gianeja spuściła głowę. Zrozumiała wszystko to, co powiedział Wiktor, i nie ukrywała, że rozumie. Było widać, że toczy z sobą ciężką walkę.

A kiedy w końcu podniosła głowę i popatrzyła na Wiktora, zobaczył, że długie, ciemne oczy są pełne łez. Dotąd nikt jeszcze nie widział płaczącej Gianei.

— Tak — odpowiedziała ledwo słyszalnym szeptem.

Muratow wstrzymał oddech, wzruszenie dławiło mu gardło.

— Dlaczegóż pani milczała? — zapytał z trudem. — Przecież wiedziała pani, Gianejo, jakie to dla nas ważne.

Odpowiedziała jeszcze ciszej

— Bałam się. Już dawno chciałam o tym powiedzieć, ale pan się nie zjawiał. Teraz już się nie boję. Dawno zrozumiałam, że rację miał Rijageja. Zgubiłam siebie, ale ocalam was.

Gianeja mówiła po hiszpańsku biegle, jednak nie tylko Marina, ale również Wiktor od razu zrozumieli, że nie posługuje się współczesnym językiem hiszpańskim.

„Trzeba zbadać, kiedy w Hiszpanii mówili tak, jak mówi Gianeja” — pomyślała Muratowa.

<p>V</p>

Siódma ekspedycja, której celem było poszukiwanie tajemniczych sputników-zwiadowców, została zorganizowana bardzo szybko. Teraz, bardziej niż kiedy indziej, należało się śpieszyć. Na kosmodromie, po okresie długiego i męczącego milczenia, Gianeja dodała kilka słów, które miały olbrzymią wagę dla Służby Kosmosu.

Odpowiedziawszy zapewne nieoczekiwanie dla siebie samej na pytanie Muratowa, Gianeja zapragnęła szybko odjechać. Wyraźnie bała się dalszych pytań z jego strony, może żałowała swojej szczerości, była roztrzęsiona i bardzo zdenerwowana.

Muratow odprowadził dziewczyny do wuczemobilu.

Rozumiał, że nie wolno jej o nic pytać, że nie odpowie na żadne więcej pytanie.

I nagle Gianeja powiedziała to, o co chciał ją zapytać.

Siedząc już w maszynie wyciągnęła do niego rękę, po raz pierwszy odpowiedziała na uścisk i uśmiechnęła się trochę wstydliwie i nieśmiało.

— Powinnam was uprzedzić — powiedziała tak cicho, że zaledwie usłyszał. — Bądźcie bardzo ostrożni. Nasze — wymówiła długie słowo w swoim języku, oznaczało ono oczywiście „sputniki” lub inną, bardziej dokładną nazwę zwiadowców — są niebezpieczne i nie należy się do nich przybliżać. Zniszczcie je. I śpieszcie się, śpieszcie się!

Opadła na siedzenie i zamknęła oczy. Westchnęła tak głęboko, że usłyszał dźwięk podobny do jęku. Fałdy cierpienia zarysowały się wokół ust i cała twarz Gianei jakby się nagle postarzała.

— Jedźmy! — szepnęła cicho Marinie.

Wuczemobil ruszył z miejsca; Wiktor został sam.

Długo patrzył w ślad za maszyną. Uspokoił się, serce biło rytmicznie.

A więc pełny sukces! Nieprzemyślany i ryzykowny wyskok przyniósł bezcenne zwycięstwo. Sputniki znajdują się na Księżycu. I sama Gianeja radzi, żeby je zniszczyć i nie zbliżać się do nich.

Zniszczyć!

Teraz dopiero przypomniał sobie, że nie zapytał o najważniejsze — gdzie należy szukać sputników, w jakim miejscu położona jest baza. Chyba Gianeja o tym nie wie. A jeżeli wie, to powie potem. Odpowiedziała na zasadnicze pytanie.

Muratow wyruszył na poszukiwanie Stone'a.

Przedstawiciel Rady Naukowej i uczestnicy „Szóstej” jeszcze nie odjechali z kosmodromu. Wiadomość, którą przyniósł Muratow, przyjęto ze zdziwieniem i radością.

— Postąpił pan słusznie — powiedział Stone. — Widocznie byliśmy zbyt ostrożni. Należało się spytać wcześniej.

Перейти на страницу:

Похожие книги

Аччелерандо
Аччелерандо

Сингулярность. Эпоха постгуманизма. Искусственный интеллект превысил возможности человеческого разума. Люди фактически обрели бессмертие, но одновременно биотехнологический прогресс поставил их на грань вымирания. Наноботы копируют себя и развиваются по собственной воле, а контакт с внеземной жизнью неизбежен. Само понятие личности теперь получает совершенно новое значение. В таком мире пытаются выжить разные поколения одного семейного клана. Его основатель когда-то натолкнулся на странный сигнал из далекого космоса и тем самым перевернул всю историю Земли. Его потомки пытаются остановить уничтожение человеческой цивилизации. Ведь что-то разрушает планеты Солнечной системы. Сущность, которая находится за пределами нашего разума и не видит смысла в существовании биологической жизни, какую бы форму та ни приняла.

Чарлз Стросс

Научная Фантастика
Дневники Киллербота
Дневники Киллербота

Три премии HugoЧетыре премии LocusДве премии NebulaПремия AlexПремия BooktubeSSFПремия StabbyПремия Hugo за лучшую сериюВ далёком корпоративном будущем каждая космическая экспедиция обязана получить от Компании снаряжение и специальных охранных мыслящих андроидов.После того, как один из них «хакнул» свой модуль управления, он получил свободу и стал называть себя «Киллерботом». Люди его не интересуют и все, что он действительно хочет – это смотреть в одиночестве скачанную медиатеку с 35 000 часов кинофильмов и сериалов.Однако, разные форс-мажорные ситуации, связанные с глупостью людей, коварством корпоратов и хитрыми планами искусственных интеллектов заставляют Киллербота выяснять, что происходит и решать эти опасные проблемы. И еще – Киллербот как-то со всем связан, а память об этом у него стерта. Но истина где-то рядом. Полное издание «Дневников Киллербота» – весь сериал в одном томе!Поздравляем! Вы – Киллербот!Весь цикл «Дневники Киллербота», все шесть романов и повестей, которые сделали Марту Уэллс звездой современной научной фантастики!Неосвоенные колонии на дальних планетах, космические орбитальные станции, власть всемогущих корпораций, происки полицейских, искусственные интеллекты в компьютерных сетях, функциональные андроиды и в центре – простые люди, которым всегда нужна помощь Киллербота.«Я теперь все ее остальные книги буду искать. Прекрасный автор, высшая лига… Рекомендую». – Сергей Лукьяненко«Ироничные наблюдения Киллербота за человеческим поведением столь же забавны, как и всегда. Еще один выигрышный выпуск сериала». – Publishers Weekly«Категорически оправдывает все ожидания. Остроумная, интеллектуальная, очень приятная космоопера». – Aurealis«Милая, веселая, остросюжетная и просто убийственная книга». – Кэмерон Херли«Умная, изобретательная, брутальная при необходимости и никогда не сентиментальная». – Кейт Эллиот

Марта Уэллс , Наталия В. Рокачевская

Фантастика / Космическая фантастика / Научная Фантастика