Читаем Gwiezdny pył полностью

Tego właśnie kociaka podarowano Tristranowi w ramach zadośćuczynienia za nieobecność na jarmarku. Wyrosła z niego błękitna kotka o najmilszym usposobieniu na świecie. Pewnego wieczoru jednak zaczęła niecierpliwie krążyć po domu, miauczeć gardłowo i błyskać oczami barwy fioletoworóżowej naparstnicy. A kiedy ojciec Tristrana wrócił do domu z pola, kot miauknął donośnie, śmignął za drzwi i zniknął w mroku.

Strażnicy przy murze pilnowali przejścia przed ludźmi, nie przed kotami, i Tristran, który miał wówczas dwanaście lat, nigdy więcej nie zobaczył swojej ulubienicy. Przez jakiś czas był niepocieszony. Którejś nocy w jego sypialni zjawił się ojciec, usiadł na łóżku i powiedział szorstko:

— Po drugiej stronie twoja kotka będzie szczęśliwsza. Jest teraz wśród swoich. Nie martw się, mały.

Matka w ogóle nie poruszała tego tematu, ale też zwykle prawie się do niego nie odzywała. Czasami Tristran, unosząc wzrok, dostrzegał, jak się w niego wpatruje, zupełnie jakby próbowała wydobyć z jego twarzy ukryty sekret.

Natomiast jego siostra Louisa nie dawała mu spokoju, gdy rankiem szli razem do wiejskiej szkółki. Dręczyła go też o inne rzeczy, na przykład kształt jego uszu (prawe ucho mocno przylegało do głowy i było niemal spiczaste, lewe nie) i niemądre rzeczy, jakie zdarzyło mu się powiedzieć. Kiedyś, gdy wracali ze szkoły, zauważył, że małe obłoczki, białe i puchate, wiszące tuż nad horyzontem o zachodzie słońca, to owieczki. Nieważne, iż później wyjaśniał, że po prostu przypominały mu owce, że było w nich coś puchatego i owczego. Louisa naśmiewała się, drwiła i szydziła jak mały potwór. Co gorsza, opowiedziała o wszystkim innym dzieciom, namawiając je, by beczały cicho, gdy tylko Tristran będzie przechodził obok nich. Louisa była urodzoną prowodyrką i robiła ze swoim bratem co chciała.

Wiejska szkółka była w istocie bardzo dobrą szkołą. Pod czujnym okiem nauczycielki, pani Cherry, Tristran Thorn zdobywał wiedzę o ułamkach, o długości i szerokości geograficznej. Umiał poprosić po francusku o pióro ciotki ogrodnika, a nawet o pióro własnej ciotki. Znał imiona wszystkich królów i królowych Anglii od Wilhelma Zdobywcy, 1066, po Wiktorię, 1837. Nauczył się też pisać i nieźle sobie radził z kaligrafią. W wiosce rzadko zjawiali się podróżni, od czasu do czasu jednak przybywali handlarze sprzedający powieści groszowe, opisujące straszliwe morderstwa, brzemienne w skutki spotkania, złowieszcze czyny i niezwykłe ucieczki. Większość handlarzy przywoziła też nuty, dwa arkusze za pensa. Miejscowe rodziny kupowały je i gromadziły się wokół pianin, śpiewając piosenki takie, jak „Dojrzała wiśnia” i „W ogrodzie mego ojca”.

Mijały dni, tygodnie, lata. Jako czternastolatek, dzięki procesowi osmozy, nieprzyzwoitym żartom, szeptanym sekretom i rubasznym balladom, Tristran dowiedział się, skąd się biorą dzieci. Gdy miał piętnaście lat, zranił się w rękę, spadając z jabłoni przed domem pana Thomasa Forestera, a dokładniej z jabłoni przed oknem sypialni panny Victorii Forester. Ku wielkiemu żalowi Tristrana udało mu się dostrzec jedynie przelotny, podniecający obraz różowego ciała Victorii, która była rówieśnicą jego siostry i bez wątpienia najpiękniejszą dziewczyną w promieniu stu mil. Gdy oboje skończyli siedemnaście lat, Tristran wierzył święcie, że Victoria jest najprawdopodobniej najpiękniejszą dziewczyną na Wyspach Brytyjskich; więcej, w całym Imperium Brytyjskim, może nawet na świecie, a gdyby ktoś próbował mu zaprzeczyć, gotów był bić się albo przywalić mu w nos. Jednakże w Murze trudno byłoby znaleźć kogoś, kto nie zgodziłby się z tą opinią. Victoria wielu zawróciła w głowach i, najprawdopodobniej, złamała wiele serc.

Oto jej opis: miała szare oczy swej matki, jej twarz w kształcie serca oraz kręcone, kasztanowe włosy ojca. Usta dziewczyny były czerwone i doskonałe. Gdy coś mówiła, jej policzki pokrywał uroczy rumieniec. Była blada i absolutnie czarująca. Kiedy skończyła szesnaście lat, pokłóciła się z matką, bo Victoria wbiła sobie do głowy, że zacznie pracować jako posługaczka „Pod Siódmą Sroką”.

— Rozmawiałam z panem Bromiosem — poinformowała matkę — i nie miał nic przeciwko temu.

— Opinia pana Bromiosa zupełnie mnie nie interesuje odparła jej matka, dawna Bridget Comfrey. — Młodej damie nie przystoi podobne zajęcie.

Cała wioska Mur z zainteresowaniem obserwowała ową próbę sił, zastanawiając się, jaki będzie jej wynik nikt bowiem nie sprzeciwiał się Bridget Forester. Jej język — tak przynajmniej twierdzili mieszkańcy wioski — potrafiłby opalić farbę na drzwiach stodoły i zetrzeć korę z dębu. Żaden śmiałek nie odważył się sprzeciwić Bridget Forester. Mówiono też, że prędzej ściana ruszy z miejsca, niż Bridget zmieni zdanie.

Перейти на страницу:

Похожие книги

Неудержимый. Книга I
Неудержимый. Книга I

Несколько часов назад я был одним из лучших убийц на планете. Мой рейтинг среди коллег был на недосягаемом для простых смертных уровне, а силы практически безграничны. Мировая элита стояла в очереди за моими услугами и замирала в страхе, когда я выбирал чужой заказ. Они правильно делали, ведь в этом заказе мог оказаться любой из них.Чёрт! Поверить не могу, что я так нелепо сдох! Что же случилось? В моей памяти не нашлось ничего, что бы могло объяснить мою смерть. Благо судьба подарила мне второй шанс в теле юного барона. Я должен восстановить свою силу и вернуться назад! Вот только есть одна небольшая проблемка… как это сделать? Если я самый слабый ученик в интернате для одарённых детей?Примечания автора:Друзья, ваши лайки и комментарии придают мне заряд бодрости на весь день. Спасибо!ОСТОРОЖНО! В КНИГЕ ПРИСУТСТВУЮТ АРТЫ!ВТОРАЯ КНИГА ЗДЕСЬ — https://author.today/reader/279048

Андрей Боярский

Попаданцы / Фэнтези / Бояръ-Аниме