Читаем Wszyscy jesteśmy podejrzani полностью

— No, no — powiedział nieco wstrząśnięty. — Że cię Witek zadusi, jak wyjdzie, to pewne. Za nasze wszystkie żony i mężуw też nie ręczę, ale to twoja sprawa. Ja bym na twoim miejscu miał jednak dob­rego pietra!… — I po chwili dodał: — No dobrze, Tadeusz leży na poziomie wody zaskуrnej, kwiatki na nim rosną, msza żałobna załatwiona, ale gdzie drugi wątek?

—                Jaki drugi wątek? — zaciekawiłam się.

Wszyscy inni zamilkli i spojrzeli na Janusza z du­żym zainteresowaniem.

— No, tego diabła! Chciałem powiedzieć, proku­ratora! Co z nim? Pуł roku mija, coś się już chyba wyklarowało?

Wątek diabła… Cуż, diabeł miał rację. Wszystko się zgadza. Dlaczego, swoją drogą, to piekło tak się na mnie uwzięło? Gdybym ciężko grzeszyła, skarałaby mnie opatrzność, ale piekło? Czyżbym była aż tak świątobliwa?…

Ocknęłam się z zamyślenia.

— Diabeł miał rację — powiedziałam niechętnie. — Wątek trwa, rozwija się i kwitnie. Wszystko dok­ładnie według jego przepowiedni. Mam nadzieję, że cholerne piekło będzie miało trochę miłosierdzia w sercu i nie doprowadzi mnie do urzędu stanu cywilnego ze swoim przedstawicielem.

— Co ty powiesz? I rzeczywiście nie ma duszy?

— Duszy! — prychęłam gniewnie. — Nic nie ma! Żadnych ludzkich cech! Nie ma duszy, serca, ner­wуw, sumienia, jest pod tym względem absolutnie doskonały! Wiedzieli, kogo wysłać!

— I trwa przy tobie?

— Nawet twierdzi, że mnie kocha. I tak, kochając, wykańcza. Ale zaparłam się, skoro piekło ze mną zaczęło, no to dobrze. Wchodzę do rozgrywki. Pa­miętacie, co diabeł mуwił?

— Że powinnaś go zdenerwować?…

— Właśnie! Niech pęknę, ale doprowadzę do te­go! Wygram walkę z piekłem albo mnie szlag trafi.

— Albo piekło szlag trafi — powiedział Wiesio z wyraźnym zachwytem.

— Mnie by się nie chciało — mruknęła Monika.

— Jak ją znam, to i piekło załatwi — oświadczył Janusz z przekonaniem. — Wszyscy diabli razem nie dadzą jej rady.

Spojrzałam na zegarek i z westchnieniem podnios­łam się z krzesła.

—                No, trzymajcie się, dzieci, i, na litość boską, nie popełniajcie żadnych przestępstw w mojej nie­obecności. Rozchorowałabym się z żalu. Życzcie mi wszystkiego najlepszego, bo ciężkie chwile przede mną…

Pozbierałam do gromady wszystkie swoje rzeczy i ucałowałam byłych wspуłpracownikуw, oszołomionych jeszcze nieco swoim przejściem do potomności.

-                      Trzymaj się! – powiedział Janusz. – Nie zrуb nam wstydu!

-                      Nic się nie bуj, dołożę wysiłkуw…

Opuściłam barak, z trudem przelazłam przez kamienistą ścieżkę w błocie i z rуwnym trudem zeszłam po zrujnowanych schodkach, odruchowo chroniąc szpilki.

Na jezdni, w taksуwce, czekał na mnie przedsta­wiciel piekła…

Перейти на страницу:

Похожие книги

Агент 013
Агент 013

Татьяна Сергеева снова одна: любимый муж Гри уехал на новое задание, и от него давно уже ни слуху ни духу… Только работа поможет Танечке отвлечься от ревнивых мыслей! На этот раз она отправилась домой к экстравагантной старушке Тамаре Куклиной, которую якобы медленно убивают загадочными звуками. Но когда Танюша почувствовала дурноту и своими глазами увидела мышей, толпой эвакуирующихся из квартиры, то поняла: клиентка вовсе не сумасшедшая! За плинтусом обнаружилась черная коробочка – источник ультразвуковых колебаний. Кто же подбросил ее безобидной старушке? Следы привели Танюшу на… свалку, где трудится уже не первое поколение «мусоролазов», выгодно торгующих найденными сокровищами. Но там никому даром не нужна мадам Куклина! Или Таню пытаются искусно обмануть?

Дарья Донцова

Детективы / Иронический детектив, дамский детективный роман / Иронические детективы
Астральное тело холостяка
Астральное тело холостяка

С милым рай и в шалаше! Проверить истинность данной пословицы решила Николетта, маменька Ивана Подушкина. Она бросила мужа-олигарха ради нового знакомого Вани – известного модельера и ведущего рейтингового телешоу Безумного Фреда. Тем более что Николетте под шалаш вполне сойдет квартира сына. Правда, все это случилось потом… А вначале Иван Подушкин взялся за расследование загадочной гибели отца Дионисия, настоятеля храма в небольшом городке Бойске… Очень много странного произошло там тридцать лет назад, и не меньше трагических событий случается нынче. Сколько тайн обнаружилось в маленьком городке, едва Иван Подушкин нашел в вещах покойного батюшки фотографию с загадочной надписью: «Том, Гном, Бом, Слон и Лошадь. Мы победим!»

Дарья Аркадьевна Донцова , Дарья Донцова

Детективы / Иронический детектив, дамский детективный роман / Иронические детективы